"Później wojsko odsłużyłem."
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kultura w sieci
"Później wojsko odsłużyłem."
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kultura w sieci
"Poszedłem do szkoły, razem z bratem młodszym byłem w jednej klasie."
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kultura w sieci
"Jak wróciliśmy w 47 r. to dziadek opowiadał jak żydów mordowali ( w Trawnikach). Mogło być 20 tyś, to przez 3 dni strzelali, sypali wapno, smołę leli, podpalali, tylko dym, chmura dymu była więcej nic. "
Obóz pracy SS w Trawnikach – niemiecki hitlerowski obóz pracy przymusowej funkcjonujący w ramach „Einsatz Reinhardt” w latach 1941–1943
Obóz szkoleniowy SS w Trawnikach – niemiecka jednostka szkoleniowa istniejąca w latach 1941–1944
Mural, przywołujący
pamięć o funkcjonującym podczas okupacji niemieckiej w Trawnikach żydowskim obozie pracy.
Wróciliście
w 1947 do Trawnik
Kto
chciał mógł zostać, później amerykanie podstawili samoloty do ameryki,
Australii, gdzie kto chciał mógł sobie pojechać, ojciec chciał do ameryki
pojechać. Stanął na schodkach do
samolotu, matka stała na dole. I ona nie chce, bo ona chce do mamusi do
Polski. Ojciec nie, tylko do Trawnik.
U dziadka mieszkaliśmy na 5m 2 10 osób.
Z nami i z moja matka była Zośka, Kryska, Maryśka i Tadek , w jednej chałupie 5m2 , 5x5 taki pokój, babka z dziadkiem, 4 dzieci .
Była bieda jak piszczało. Jak wyszedłem, babka posmarowała mi chleb ze smalcem. To jak
wyleciałem To kumple: zamawiam kawałek,
kawałek zamawiam. Takie to rzeczy były. Nie było wesoło. To był 47 rok po
wojnie wszystko, poburzone, porozwalane. Wesoło nie było, nie.
Jak to
się stało, że wróciliście do Polski dopiero w 47 roku?
"Wojna się skończyła w 45 roku i można było już wyjeżdżać ale bauer miał syna, zginął pod Stalingradem. Franciszka ja ci tego chłopaka nie oddam, tu mi podpiszesz, jak to było kynkarte czy jakoś tak (oddanie dziecka). Podpisz tu, za rękę matkę trzymała ,żeby podpisała. Nie chciała, matka później powiedziała ojcu, że Niemka chciała to zrobić. To ojciec zrobił burdę. Bauer mówi Max ( Mietek) nie martw się chłopaka weźmiesz. I zabrał mnie.
Czego tak długo byliśmy?, bo tysiące ludzi w
tych Niemczech i wyjeżdżali. To musiało potrwać. I na tą listę zostali
wciągnięci, transport postawili. W 47 roku dopiero wrócili."
Jaka jest prawdziwa data twoich urodzin?
"Matka,
ojciec wiedzieli kiedy się urodziłem 10.12 1942 r.
Tak
mi matka mówiła, matka z ojcem, że urodziłem się w 42 roku. Jak mnie spod
podłogi wyciągnęli, ojciec opowiadał, to jak mnie wziął pod pachę to była
garść, zapalniczka wszy. Tyle było.
Według tych danych moich, co matka, ojciec mówili mam 78 lat, a według
papierów mam 76.
Przyszli
amerykanie wystawili metryki, byłem zapisany na matkę, dopiero jak wrócili do
Polski w 47 roku to wzięli ślub. I wtedy metrykę wystawiono już na nazwisko
ojca."
Gdybyś
został w obozie, co by się stało?
"Gdybym
został w obozie , zjadłby mnie pies, albo coś by mi się stało, nie wiadomo.
Niemiec
jak wchodził do baraku , psy biegały, takie duże psy, niczym dziecko dobiegło,
żeby się schować czy coś , to w powietrzu rozdarte było, na strzępy przez psy.
Rozumiesz? Możesz sobie to wyobrazić? Tak było. Mówię to co przekazała mi matka
, ojciec.
143 dzieci tam było i tylko trzech przeżyło,
Ja, Mietek Grzelak i Zbyszek."
"Matka opowiadała, w marcu leżałem goły w wózku, , nogami wierzgałem i darłem się , matka nie mogła do mnie dojść bo miała zabronione. Matka nie miała dostępu, bauerka mnie wzięła, wychowywała, matka nie miała prawa się nawet do mnie zbliżyć, nie mogła ze mną się zająć, widziała mnie tylko przez kraty przez płot.
Niemka miała syna, który
pod Stalingradem zginął, i chciała ,żeby
mnie matka zostawiła, oddała. Ale nie oddała."
Jak to się stało, że ty przetrwałeś.
"Przetrwałem…Bauer przyjechał do obozu i brał, wybierał sobie robotników. To z opowieści, matki, ojca, potem odwoził do obozu powrotem. To ja ten czas musiałem pod podłoga być, siedziałem, która mogła to mnie karmiła.
A jak znalazłam się u bauerki…. Widocznie bauerka się poznała,
Franciszka ty byłaś w ciąży, masz dziecko, gdzie to dziecko. W obozie – gdzie?-
W Waltropie.
Niemka
wzięła matkę do obozu i mnie wyciągnęły spod podłogi, Niemka mnie wychowywała."
Urodziłeś się w obozie?
"Urodziłem się w obozie. Byłem zapisany na matkę, nie na ojca tylko na matkę. Ślub wzięli dopiero jak przyjechali do Polski.
Siedzieliśmy pod podłogą wykopane były dziury, nawet
żadne dziecko nie margnęło ( zapłakało). Jak przyszedł Niemiec i zobaczył jak
ktoś miał dziecko, to złapał za nogę, za rękę, wyrzucił i pies zagryzł. Tak to
było w tym obozie".
„założyłem legitymację dzieci wojny ale nic mi to nie
dało.”
Dlaczego
i jak znaleźliście się w tym obozie?
"Szykowali transport, stawali na bocznicy, ładowali tych
więźniów i wszyscy , tak jak stałeś jechali do Niemiec. Czy jechałeś do obozu
bezpośrednio, czy na Majdanek czy na Treblinkę , transport był do obozu. Wagony
świńskie, deska, dziura na środku. Kobieta, mężczyzna, wszyscy razem w jednym wagonie. Ojciec za
siostrę Zośkę pojechał do obozu.
Przyjeżdżali do obozu i wybierali sobie osoby do pracy,
praca była rożna. Ojca wybrał bauer do pracy bo był postawny, wysoki."
Zofia, za którą Mieczysław pojechał do obozu.
Rodzice Jana
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego- Kultura w sieci. #kulturawsieci
Dlaczego
i jak znaleźliście się w tym obozie?
Ojciec Mietek mieszkał w
Trawnikach (woj. lubelskie), ukrywał się Siostrzytowie w lesie. Najstarszą siostrę
Zośkę, bo była Zośka, ojciec Mietek, Kryśka, Tadek i Maryśka najmłodsza, Niemcy złapali podczas łapanki. Od razu dano znać
dziadkowi Pawłowi, że Zośkę Niemcy złapali i zaprowadzili na gestapo do
kantoru. Babka Natalia w lament. I co teraz zrobić, trzeba ratować Zośkę.
Tylko Mietek mógł coś zaradzić, dali znać do tego lasu, ojciec przyjechał na
gestapo. Nie wiem jak to załatwił, Zośka
do domu a ojciec pojechał do obozu. Ojca wzięli na zamianę za Zośkę.
Transport złączył się w Rozwadowie (dzielnica Stalowej Woli), gdzie był duży węzeł kolejowy. Wszystko się wymieszało, w wagonach było
ciasno, strach, niepewność..
Rodzice poznali się w transporcie. Wywieźli ich do obozu
w Waltrop w Niemczech w 1940 r."
Urodziłem się w obozie- to następna opowieść z projektu "Fragmentaryczność wspomnień."
Historia Jana Chmiela,
który urodził się w przymusowym obozie pracy Waltrop − miasto w zachodnich Niemczech, w kraju
związkowym Nadrenia Północna-Westfalia w Niemczech. Według metryki wystawionej przez Urzędnika niemieckiego
urodzony 10.02 1944r. , według informacji przekazanej przez matkę 10.12. 1942
r.
Matka- Franciszka,
mieszkając w Baranów Sandomierski, w powiecie tarnobrzeskim, podczas łapanki została siłą wzięta do
obozu. Ojciec- Mieczysław do obozu pracy poszedł za siostrę Zofię, która
została złapana przez gestapo w miejscowości Trawniki, woj. lubelskie.
Poznali się w
transporcie, pokochali, walczyli o przetrwanie w trudnych warunkach życia w
obozie, ciężkiej pracy w obliczu panującej wojny.
W 1947r. wrócili do
Polski, zamieszkali w rodzinnej miejscowości ojca Mieczysława –Trawniki.
Mój ojciec malował obrazy- to pierwsza fotograficzna opowieść z projektu Fragmentaryczność wspomnień, zebrana w całość i pokazana w postaci filmu wideo..Historia życia począwszy od najmłodszych lat, skończywszy na nieoczekiwanej, nagłej śmierci.O chłopięcej pasji, marzeniach, realizacji w późniejszym wieku. Trudnych czasach, w których przyszło niegdyś żyć, czasach II wojny światowej, czasach przesiedleń czy PRL,u.Mimo niedogodności, przeciwności, zawirowań życiowych, mając w sobie determinację, ciekawość, miłość do sztuki, zaczął malować obrazy. To opowieść o zwykłym człowieku, prostym życiu, o Leszku, który miał dusze artysty.❤️
Zrealizowano w ramach programu stypendialnego Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego- Kultura w sieci. #kulturawsieci
Wiadomość przyszła nieoczekiwanie.
Zmarł
9.03.2009 r.
Miał duszę artysty